czwartek, 28 sierpnia 2014

Trzy litery

Po Przepychance przyszedł czas Trzech liter. Bodźcem do napisania książki była lektura Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną Doroty Masłowskiej, i jej wydawniczy sukces. Nie zamierzam po raz kolejny dzielić się tym, co myślę o Wojnie... Nie zamierzam też streszczać Trzech liter. Książka jest do nabycia w Internecie lub w księgarniach, które odważyły się ją zamówić. Można ją również kupić bezpośrednio u wydawcy: http://zaczytani.pl/ksiazka/trzy_litery,druk lub pożyczyć od kogoś, kto zdecydował się kupić i zalicza się w poczet tych, którzy pożyczają książki ;)
Powieść napisałem w 2003/2004 r. O pierwotnej wersji Marek Nowakowski, który uczynił mi tę przyjemność i przeczytał ją, powiedział: "Mocno najeżona", narratora nazwał gadułą.
Poprawianie i przeredagowywanie zajęło mi prawie 10 lat. Polegało na oczyszczaniu książki ze zdemaskowanego przez Nowakowskiego gadulstwa, oraz na pozbywaniu się mało znaczących wątków. Robiłem to dość nieregularnie, można powiedzieć, że z doskoku - cokolwiek to znaczy. W tym czasie Dorota Masłowska za kolejną swoją książkę dostała nagrodę literacką Nike. Było to przyczynkiem do ingerencji w treść Trzech liter - zmiany zakończenia.
Ostatnią korektę zrobiłem już po tym, jak wydawnictwo NovaeRes złożyło mi propozycję wydawniczą, czyli w sierpniu 2013 roku.
W marcu 2014 spełniło się jedno z moich marzeń. Jak to powiedział mój kolega, na stałe wpisałem się w annały literatury polskiej.
Pozdrawiam!
http://zaczytani.pl/okladka/duza/978-83-7942-121-3.jpg

wtorek, 19 sierpnia 2014

Przepychanka

Spośród popełnionych przeze mnie tekstów szczególnym sentymentem darzę Przepychankę - opowiadanie, które w założeniu miało być pierwszą częścią tryptyku. Mimo rozpoczęcia pracy nad drugim z opowiadań, cyklu nie ukończyłem. Zrezygnowałem z niego na rzecz Trzech liter, później pochłonęły mnie: Punkt widzenia, przeprowadzka w góry, nowa praca, potem był kolejny tekst...
Przyjemne uczucia, które generuje we mnie sama myśl o Przepychance, wiążą się z tym, że jest ona, w pewnym sensie, świadectwem 14. lat mojego życia. Byłem między tymi ludźmi, żyłem między nimi, pracowałem. Zostały mi wspomnienia, kilka zdjęć i treść opowiadania, do którego zadziwiająco często wracam.

Fragmenty "Przepychanki" do dziś dostępne są na stronie In The Dark Pit w zakładce http://inthedarkpit.lh.pl/out.html (Opowiadania - fragmenty).

Okładka - zdjęcie włazu do studzienki kanalizacyjnej, w kałuży odbija się blok, w którym mieszkałem.